Skip to content Skip to footer

Chrzest jako „Nowo Narodzenie”

Chrzest jako „Nowo Narodzenie”

Jako punkt wyjścia przedstawienia Chrztu jako „Nowego Narodzenia” weźmiemy fragment z Ewangelii Świętego Jana w którym to Jezus rozmawia z Nikodemem:

„(3): Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego. (4): Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się? (5): Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi Z WODY i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. (6): Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. (7): Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić„.  [Biblia Warszawska, Jan 3,3-7]

 

NAJPIERW ZIARNO:

Kiedy przyglądamy się jak rosną rośliny i drzewa, obserwujemy, rozwój pędów i liści. Jednak zanim cokolwiek się pojawi musi być zasiane wpierw ziarno. Potem z tego ziarna wyrasta „coś” w dół = korzenie i coś w górę = łodyga, a potem pojawiają się pędy i liście. Ale samo z ziarno nie wystarczy – muszą być do tego jeszcze sprzyjające warunki.

* Jest to tajemnicą życia – warunki można stworzyć, ale tego życia nie można wzbudzić. Do dzisiaj naukowcy nie wiedzą jak stworzyć życie – potrafią je tylko badać, potrafią stworzyć warunki i na tym koniec.

Mogą oni stworzyć warunki najlepsze z możliwych, ale roślina sama i tak nie urośnie – aby pojawiło się życie musi być najpierw NASIENIE.

Tak jest z każdym z nas:

Abym mógł stać się nowym stworzeniem potrzebne jest ZIARNO = SŁOWO, potrzebne jest to, aby przemówił do mnie Jezus Chrystus. To On wrzuca w „glebę” twojego „Serca” „Ziarno” Swojego Słowa i Ono przy odpowiednich warunkach – „jeśli gleba jest żyzna” – wydaje „Owoc” w postaci Wiary.

 

POTEM OWOC = WIARA:

To ziarno we mnie weszło, coś tam pękło i wydało plon – Wiarę.

Dobrym przykładem jest tutaj nawrócenie Apostoła Pawła. Gdy dostał list od rady starszych udał się do Damaszku, aby tam tępić chrześcijan. W drodze ukazał mu się Jezus Chrystus i to wydarzenie całkowicie odmieniło jego życie. Oślepł, a gdy zaprowadzono go do Damaszku przyszedł do niego prorok Ananiasz, dzięki którego modlitwie odzyskał wzrok.

 

SKUTKIEM WIARY – CHRZEST:

Zaraz też usłyszał słowa: „A czemu teraz, zwlekasz? Wstań, daj się ochrzcić i obmyj grzechy swoje, wezwawszy imienia jego”.  [Biblia Warszawska, Dz 22,16]. Z prześladowcy dzięki nawróceniu staje się prześladowanym. 

Najpierw w nim coś pękło – nawrócił się do Jezusa i to całkowicie zmieniło jego życie, a potem został ochrzczony.

Dlatego stoimy na stanowisku, że nie ma sensu chrzcić ludzi bez wiary, których życie się nie zmieniło, kogoś kto nie uwierzył = bo sama uroczystość chrztu nic nie zmienia. Bóg nie jest Bogiem pustych uroczystości.

 

CHRZEST JAKO NOWO NARODZENIE

Bardzo pięknie powyższą prawdę nawrócenia oddaje wspomniany na samym początku fragment Ewangelii Jana mówiący – „jeśli się kto nie narodzi Z WODY i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić„.  [Biblia Warszawska, Jan 3,5-7]

Jest tutaj opis dwóch rodzajów narodzin.

Jedno to to kiedy normalnie się rodzimy jako niemowlęta na początku naszego życia.

Drugie narodziny to z Ducha – jest to „Nowe Narodzenie” do nowego życia jako dzieci Boże razem z Bogiem.

Biblia bardzo często też i w innych miejscach używa tego obrazu „NOWYCH NARODZIN” przyrównując chrześcijan do nowo narodzonych dzieci Bożych – widocznie w tamtych czasach był to obraz bardzo czytelny – podobnie jak w dzisiejszych czasach. 

Użyjmy więc tego obrazu aby przedstawić to, jakie funkcje pełni Chrzest.

Jest tu przedstawione pewne podobieństwo, że z narodzinami duchowymi podobnie jest jak z narodzinami cielesnymi.

 A jak jest z narodzinami cielesnymi?

Najpierw jest miłość dwojga ludzi (mężczyzny i kobiety, aby nie było niejasności).

Potem – „chemia” – a jeśli wszystko jest we właściwych warunkach (po ślubie oczywiście, bo młodzi ludzie też to czytają) – pod sercem kobiety zaczyna bić drugie serce i po 9ęciu miesiącach w wielkich bólach i wielkim krzyku rodzi się dziecko, a towarzyszą temu wody płodowe i pierwszy oddech.

            Życie rozwija się w pewnej tajemnicy, są dzisiaj sprzęty, którymi można badać to życie, które rozwija się wewnątrz matki. Nawet dokonuje się już współcześnie operacji na płodzie wewnątrz matki.

a) NIE MA NARODZENIA BEZ POCZĘCIA:

Po pierwsze: nie ma możliwości narodzenia bez poczęcia. Tylko coś co się wcześniej poczęło może się narodzić. A nie może być poczęty jeśli się nie nawrócił i jego życie nie ulega zmianie.

W naszym środowisku ewangelikalnym mamy ten problem, że często mylimy narodziny z poczęciem.

Coś się zaledwie poczęło, a my mówimy, że się już narodziło. I tak człowiekowi, który dopiero co usłyszał Ewangelię i się nawrócił wmawia się, że jest już w pełni dojrzałym chrześcijaninem – gdy dopiero jest co poczętym płodem.

„Nowo Narodzenie” duchowe podobnie narodzenie cielesne jest procesem.

Najpierw wpada „nasienie” w  „łono” twojego „serca” i poczyna wiarę. Tam w ciemnościach grobowych zaczyna rozwijać się nowe życie. Od poczęcia do narodzenia musi być jednak czas, aby rozwijającemu się płodowi wykształciły się uszy i wzrok i inne zmysły. Jak coś się rodzi za wcześnie to potem trzeba takie niemowlę włożyć do inkubatora, bo jeszcze nie wykształciło się wszystko tak jak należy, bo narodzenie było zbyt szybkie. 

b) OD POCZĘCIA DO NARODZENIA POTRZEBNY JEST CZAS:

Od poczęcia do narodzenia potrzebny jest czas. 

* Nie za wcześnie:

Pozwólmy człowiekowi dorosnąć, Jeśli nie będzie miał odpowiednio wiele czasu aby się rozwinąć to będzie jakimś niedorozwojem. Nie przyspieszajmy tego procesu, bo niedobrze jak się rodzą wcześniaki, ale dajmy tyle czasu ile każdemu na to potrzeba. W innym wypadku te narodziny nie będą prawidłowe.

Przykład:

Usłyszałem kiedyś o pewnym kryminaliście, który w piątek wyszedł z więzienia i trafił na ewangelizację. Tutaj się nawrócił i wyglądało to bardzo ekspresyjnie i wiele szumu się zrobiło koło niego. A następnego dnia w sobotę był chrzest. Na pytanie, czy może się więc ochrzcić – usłyszał – „pewnie że możesz”! Tak więc w sobotę został ochrzczony. Ale kiedy w niedzielę rano się obudził to oprzytomniał. Przyszedł do kościoła i nawrzucał pastorowi od takich i owakich, a że to było po „łacinie” to pastor nie zrozumiał. Po czym były więzień odwrócił się na pięcie i odszedł.

W piątek się nawrócił, w sobotę został ochrzczony, a w niedzielę odszedł z kościoła. – taka tam historia.

 

*Nie za późno:

To życie rozwijające się w łonie matki nie może rozwijać się w nieskończoność. To też jest niezdrowe i zakończyć się może tym, że płód urodzi się martwy. Ananiasz mówi do Pawła: A czemu teraz, zwlekasz? Wstań, daj się ochrzcić (…)”.  [Biblia Warszawska, Dz 22,16] 

 Nie jest dobrze jak jest za wcześnie, ale i jak jest za późno.

 

c) CHRZEST KOŃCOWYM ETAPEM PROCESU NOWEGO NARODZENIA.

 Powiedzieliśmy już sobie, że nie ma narodzenia bez poczęcia. Aby coś się mogło urodzić musi się najpierw począć. Musi koniecznie najpierw być zasiane Ziarno Słowa Bożego, które w odpowiednich warunkach trafiając na dobrą glebę serca wydaje plon w postaci Wiary. A owocem Wiary jest nawrócenie i nasze przemienione życie, które zaczyna ulegać przemianie. 

Ale to co się tutaj poczęło mimo, że ma potencjalnie wszystko to co ma w sobie „dziecko Boże” nie narodziło się jeszcze w pełni. Dopiero to co się tutaj poczęło z Ducha Świętego musi się narodzić jeszcze z WODY CHRZTU. 

Bez tego końcowego etapu narodzenia z wody chrztu nie ma do końca prawdziwego Biblijnego „Nowego Narodzenia” bo mówi Słowo Boże: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi Z WODY i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego”.  

Czyżby Jezus kłamał? Żadną miarą!!! Zwraca dodatkowo na prawdziwość swojej wypowiedzi używając podwójnego zwrotu: „Zaprawdę, zaprawdę (…)”.

Dlatego, że z chrześcijaństwem jest tak, że jak ktoś usłyszy głos Chrystusa jak Łazarz leżący w grobie, to nie może dalej przebywać w grobie, ani w martwych uczynkach, ani w poprzednim grzesznym stylu życia. Dlatego życie chrześcijanina ulega radykalnej zmianie.

I pytanie jest takie: „Kto powoduje tę zmianę”?

 Kto powoduje moją zmianę, że byłem człowiekiem złym na wskroś, nie potrafiłem poradzić sobie z grzechem, nie potrafiłem odmówić pokusie. Kto spowodował, że teraz możesz sobie z tym radzić? Że otrzymałeś tak jakby władzę nad grzechem? Że masz dzisiaj możliwość powiedzenia pokusie „NIE”, czegoś czego nie miałeś wcześniej – kto dał ci tę siłę?

Czy masz ją sam z siebie?

– Nie

Mówimy – Jezus Chrystus!!!

To życie wzbudził w nas Jezus Chrystus!!!

Więc zmiana stylu życia jest radykalna.

 

d) WYJĄTEK NIE STANOWI REGUŁY = „Dobry Łotr na krzyżu”.

Oczywiście, kiedy o tym mówimy przypomina nam się przykład „DOBREGO ŁOTRA NA KRZYŻU” – dla wielu jest on pretekstem, aby zanegować chrzest. Bo przecież on się nawrócił i Chrystus mu zagwarantował: „Jeszcze dziś będziesz ze mną w raju” – w związku z tym zadajemy sobie pytanie: „jaki sens ma chrzest – bo przecież bez chrztu też można pójść do raju”.

Ale my jesteśmy rozumnymi ludźmi i rozumiemy, że wiara wcale nie zwalnia nas z używania rozumu. Dlatego będąc rozumni wiemy, że NA WYJĄTKACH NIE MOŻNA BUDOWAĆ REGUŁY.

W tym przypadku Łotra mamy do czynienia z wyjątkiem. My wierzymy, że Bóg jest w stanie jednogodzinne, lub jednodniowe życie wziąć w swoje ręce. Otoczyć je wielką miłością i sprawić, aby ono w Jego rękach mogło się w pełni rozwinąć. Bo ono tam na krzyżu już się poczęło i zaczęło żyć, a Bóg miał moc w pełni je ukształtować.

 

e) CO OTRZYMUJESZ W MOMENCIE CHRZTU obrazującego „Nowe Narodzenie”:

 * RODZISZ SIĘ NA NOWO I TO DO KOŃCA.

* ZAMYKA SIĘ NAD TOBĄ PEWIEN PROCES KTÓRY SIĘ KIEDYŚ ROZPOCZĄŁ KIEDY USŁYSZAŁEŚ JEGO GŁOS I POCZĘŁO SIĘ W TOBIE WIARA.

* COŚ DEFINITYWNIE SIĘ FORMUŁUJE – ZOSTAJESZ NAZWANY BOŻYM DZIECKIEM – tak jak nad Chrystusem podczas Jego chrztu, tak i podczas twojego chrztu, kiedy wynurzasz się z wody odzywa się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany” – „Moja córka umiłowana”.

* TWOJE IMIĘ OD TEJ PORY ZOSTAJE ZMIENIONE – BĘDZIESZ OD TEJ PORY NOSIŁ IMIĘ CHRYSTUS = CHRYSTUSOWY = CHRZEŚCIJANIN

* RODZISZ SIĘ W NOWEJ RODZINIE BOŻEJ. TWOJA RODZINA MA NOWY WYMIAR. NABYWASZ NOWYCH BRACI I NOWE SIOSTRY. STAJESZ SIĘ CZĘŚCIĄ NOWEGO CIAŁA. 

* Wreszcie STAJESZ SIĘ DZIEDZICEM WSZYSTKIEGO TEGO CO NALEŻY DO OJCA. WSZYSTKICH DÓBR. WSZYSTKICH BŁOGOSŁAWIEŃSTW

Leave a comment